Wpływ na taką cenę miało zapewne wiele czynników - m.in. czas oczekiwania (grubo ponad dwa tygodnie, gdzie samochód przez tydzień stał pod warsztatem nieruszony) oraz to, że początkowo mechanik za winowajcę stukania "wziął" łańcuch rozrządu - który nota bene był już trochę rozciągnięty. Wymienił cały rozrząd, a o tym, że to stuków nie uciszyło dowiedziałem się w autobusie, przystanek przed warsztatem, przez telefon. Dodatkowo w ramach rekompensaty na koniec dostałem prawie 150 złotych upustu i zastępczy samochód z wypożyczalni, na jego koszt. Rachunek zamknął się w kwocie 2 tysięcy, z czego te 630 właśnie dotyczyło panewek. Więc możemy uznać, że panewki normalnie kosztowałyby ok. 7 stówek.MARC pisze:Jeżeli to jest prawda co piszesz, to zrobili Ci to za darmo... Szczerze mówiąc nie chce mi się w to wierzyć, tym bardziej, że mówisz o oleju i uszczelkach...zapiotrek pisze:Ze wszystkim - panewki, robocizna, pomiary, olej, uszczelki, filtr oleju - wyszło wtedy 630 złotych.kuboleoss pisze:Zapiotrek ... możesz powiedzieć ile wyniósł całkowity koszt naprawy ?
W ogóle do tych czasów wolę nie wracać, bo mechanik ukręcił którąś śrubę, o czym nie wspomniał, a i nie wkręcił nowej. Oddałem mu samochód bez wycieków, odebrałem samochód, który przez 3 tygodnie "zgubił" 2,5 litra oleju W końcu znaleźliśmy z drugim mechanikiem przyczynę, od tamtego czasu spokój.