Pewnie ślizgi rozrządu są w kawałkach i zatykają smok pompy oleju, zatrzesz w końcu silnik jak będziesz ignorować ciśnienie oleju.

Mechanik zdjął pokrywę i faktycznie ślizg połamany cały, ale rozrząd nieprzestawiony. Mówi, że cały rozrząd do wymiany ale niekoniecznie to rozwiąże problem. Więc całkiem możliwe, że twoja diagnoza jest słuszna. Pytanie ile może kosztować taka wymiana ? Części plus robocizna (sam rozrząd). Skoro rozrząd nie jest walnięty to opłaca się sam ślizg wstawić ? Powiem szczerze, że zaczynają mnie boleć te koszta.

To sprzedaj jak stoi, ktoś wymieni KOMPLETNY rozrząd i może będzie zadowolony. Masz mechanika to czemu jego nie pytasz? Policzy tyle ile mu powiesz, że napisali na forum? Litości. Jak coś to niech nie zapomni o wyczyszczeniu smoka.

maniek21112 pisze: ↑7 maja 20, 21:24 To sprzedaj jak stoi, ktoś wymieni KOMPLETNY rozrząd i może będzie zadowolony. Masz mechanika to czemu jego nie pytasz? Policzy tyle ile mu powiesz, że napisali na forum? Litości. Jak coś to niech nie zapomni o wyczyszczeniu smoka.

Pytanie było natury technicznej, czy skoro po wylamanym slizgu rozrzad zostal nienaruszony nie oznacza to ze spelnia swoja role i wymiana samego slizgu i napinacza powinna wystarczyć

Nie, w tym silniku wszystko mocno zużywa się już po 120-150 tys. km, łańcuch wyciąga się.

Edit 2:
Przeprosiny przyjęte.

Witam,
samochód jest świeżo po wymianie rozrządu, jednakże mechanior od razu poinformował mnie, że po wymianie zaczęły pojawiać się błędy wariatora rozrządu. Po przejażdzce autem faktycznie jakoś dziwnie chodzi trochę jakby bez mocy ale nie ma żadnych kontrolek ani nic. Wcześniej - przed wymianą błędu vanos nie było. Czy błędy vanos mogą faktycznie pojawiać się w historii bez żadnych oznak na tablicy? Oraz czy wymiana rozrządu na nowy nierozciągniety mogła uwidocznić już wcześniejszy defekt? Dziwne jest to, że błędy wcześniej nie wyskakiwały. Mechanik proponuje mi wymianę obu vanosów - na używki - czy jest się wstanie poglądowo określić czy te używki będą dobre czy dopiero wyjdzie po włożeniu ?

Nie da się ocenić ich po wyglądzie. W środku wyrabiają się takie płytki które zatrzymują ciśnienie oleju. Ciężko go złożyć spowrotem więc nie polecam tam zaglądać. Rozbierałem już wymieniony który grzechotał.

Na początek sprawdź ustawienia vanosow w inpie. Jeśli Twój vanos nie grzechocze (z reguły wydechowy się psuje) i nie ma błędów to wymiana będzie strzałem w ciemno

A ja bym pojechał do innego mechanika na sprawdzenie rozrządu, znajomemu tak rozrząd ustawili, ze wymienił pół silnika, po czym okazało się ze majstra pokonała technologia i złe złożył.
Komplet rozrządu, zawierał napinacz? Czy został stary? Jak ślizg połamany to nie ma opcji żeby łańcuch był w jakiejkolwiek kondycji żeby go znowu zakładać, ale to nie my powinnismy Cię poinformować tylko mechanik,

Lashie pisze: ↑10 cze 20, 5:22 A ja bym pojechał do innego mechanika na sprawdzenie rozrządu, znajomemu tak rozrząd ustawili, ze wymienił pół silnika, po czym okazało się ze majstra pokonała technologia i złe złożył.
Komplet rozrządu, zawierał napinacz? Czy został stary? Jak ślizg połamany to nie ma opcji żeby łańcuch był w jakiejkolwiek kondycji żeby go znowu zakładać, ale to nie my powinnismy Cię poinformować tylko mechanik,

Rozrząd został wymieniony na zestaw Febiego. Przy złej wymianie rozrządu nie pokazałoby nic na kontrolkach ? Zakład specjalizuje się w BMW więc nie podejrzewam, że źle został złożony.

adi3d pisze: ↑9 cze 20, 19:18 Nie da się ocenić ich po wyglądzie. W środku wyrabiają się takie płytki które zatrzymują ciśnienie oleju. Ciężko go złożyć spowrotem więc nie polecam tam zaglądać. Rozbierałem już wymieniony który grzechotał.

Na początek sprawdź ustawienia vanosow w inpie. Jeśli Twój vanos nie grzechocze (z reguły wydechowy się psuje) i nie ma błędów to wymiana będzie strzałem w ciemno

A jakich ewentualnie błędów można się spodziewać w przypadku właśnie zepsutego wariatora?

Podjadę tam dzisiaj dowiedzieć się jakie dokładnie błędy się sypią bo wczoraj tylko się nim przejechałem i jedyne co odczułem to przy rozpędzaniu na dwójce po dodaniu gazu tak troszkę go zmuliło, później jak się zagrzał już tego nie uświadczyłem ale jakoś tak bez mocy szedł. Z tego co czytałem na necie to ludziom falują obroty, albo gaśnie a u mnie tego nie zauważyłem.

Czy wyżej wymienione objawy mogą być spowodowane jakimś prozaicznym powodem w stylu, że adaptacja nie została skasowana?

bmw_newbie pisze: ↑10 cze 20, 7:15Z tego co czytałem na necie to ludziom falują obroty, albo gaśnie a u mnie tego nie zauważyłem.

Czy wyżej wymienione objawy mogą być spowodowane jakimś prozaicznym powodem w stylu, że adaptacja nie została skasowana?

To o czym piszesz to objawy w silnikach sześciocylindrowych (m52tu/m54) a tu jest inna para kaloszy.
Miałem przypadek w n45 (e87 116i), że mechanik wymieniał rozrząd i chyba oba vanony, po zabiegu auto po chwili od odpalenia wpadało w wibracje na wolnych obrotach, kasował czymś uniwersalnym adaptacje i vanosy to omijało, doczytał na niemieckim forum, że ktoś miał to samo i skasowanie adaptacji vanosów przy pomocy ista załatwiło temat, tak też było gdy zrobiłem to w tym egzemplarzu. Nie pamiętam już jakie były objawy podczas jazdy, ale wywalało błąd któregoś vanosa, więc pewnie mocy brakowało.