piotrek1474 pisze:Wycinasz kata, wstawiasz rurkę i śmigasz. Turbinie nic nie będzie ten sam zabieg robiłem w swoim Golfie TDI. Katalizator jest po to by auto spełniało normy spalinowe wycięcie go i wstawienie rurki polepszy wydostawania się spalin na zewnątrz ale przy ewentualnej kontroli policji i pomiarze norm spalin może się okazać że auto nie mieści sie w normach i zabiorą dowód. Często też zamiast rurki montuje sie strumienice ale słyszałem ze w Dieslach jest niezalecana.
Dzięki Piotrze, co do emisji spalin to rozmawiałem z diagnostą. Powiedział mi że (przynajmniej w BMW) jest tak, że nawet po wycięciu katalizatorów emisja spalin mieści się w normie. Tym więc się nie martwię, bo jak egr jest sprawny (a jest), to wsio będzie ok na przeglądach. Tyle co mnie trapi to właśnie oddziaływanie na turbinę, bo czytałem gdzieś że przepływ spalin zwalnia w pierwszym kacie i co za tym idzie zmniejsza się ciśnienie jakie na turbo działa. Nie wiem czy wycinając i wstawiając tylko przelot (rurę), zwiększone ciśnienie spalin nie uszkodzi mi turbiny. Czytałem że wymieniony układ wydechowy potrafi zajechać turbo, podobno były takie przypadki przez źle obliczone parametry przepływu spalin. Możliwe że to przypadki ekstremalne, jednak nie ruszę z tym puki ktoś doświadczony w temacie mnie nie przekona jakimś argumentem. Możliwe że i ja zostanę odebrany jako ciężki przypadek
, ale taki już jestem i będę wdzięczny za pomoc.
Było: 318d+ m47n supertouring.
Jest: Mercedes ML 500
buczy i czuje ze układ jest przytkany, nie wiem co robić 
