E46Forum.pl

Witam, postaram się przedstawić coś co pewnie prawie każdy umie, a mianowicie wymiana klocków hamulcowych przedniej osi.

Potrzebne nam narzędzia
1. Klucz do kół, lewarek itd ( wszystko aby zdjać koło i zabezpieczyć auto by nie spadło z lewarka)
2. Klucz imbusowy nr "7"
3. Szczotka druciana
4. Szmatka
5. Smar ew miedź w sprayu
6. Opcjonalnie browarek ja robiłem to w sumie rano to jeszcze nie mogłem wypic

Jeśli już mamy potrzebny nam ekwipunek to zaczynamy
Tego, że trzeba zdjąć koło, zabezpieczyć auto by nie spadło z lewarka nie będę opisywał bo wydaje się to sprawą oczywista
Jak już mamy zdjęte to:

1. Ściągamy tę blaszkę zabezpieczającą, podważamy płaskim śrubokrętem.


2. Wyciągamy czujnik zużycia klocków ( ciągniemy delikatnie za przewody ew podważamy śrubokrętem ( jest tylko od strony kierowcy)


3. Wciskamy tłoczek spowrotem ja to robię tak, że wkładam płaski śrubokręt między klocek a zacisk i delikatnie odginam


4. Ściągamy zaślepki śrub i odkręcamy jedna na górze druga na dole (w prawo )


5. Jak już wykręcimy śruby wyciągamy cały zacisk i wyciągamy z niego klocek a drugi klocek wyciągamy z jarzma
teraz wciskamy jeszcze bardziej tłoczek w zacisku ja używam ścisku stolarskiego


6. Czyścimy miejsca gdzie przylegają nowe klocki w zacisku / jarzmie


7. Jeśli posiadamy najlepiej miedź w sprayu badź w innej postaci to warto delikatnie nałożyć je w miejsca przylegania klocków. ( Jeśli nie mamy miedzi ew innego smaru do tego to pomijamy ten punkt)


8. Jak mamy już przygotowane podłoże do pracy to wkładamy nowe klocki i składamy wszystko w odwrotnej kolejności

9. Bolce warto wyczyścić szmatką z osadu
UWAGA Książka " Sam naprawiam BMW e46" Pisze by śruby tylko oczyścić nie nakładać smaru
Ja je nasmarowałem smarem ja użyłem grafitowego nie miałem innego ( smar najlepiej jakby wytrzymywał spore temperatury i nie wciągał wody )

10. Skręcamy oba bolce / śruby kluczem imbusowym '7' z wyczuciem ew jak ktoś ma klucz dynamometryczny to z siłą 30 N*m
nakładamy zaślepki, czujnik zużycia klocków i na koniec tą metalową "blaszkę podtrzymującą zacisk".


I tyle cieszymy się wymienionymi klockami z 1 strony teraz druga strona analogicznie do tej
U mnie klocki wleciały na przód Ferodo Premier odrazu mała recenzja ich jak dla mnie są w porządku mam zestaw tarcze i klocki ferodo (te klocki co wymieniałem teraz 2 raz wleciały na te tarcze) i myślę że sprawują się dobrze nie pylą zbyt nie piszczą, scieralność hmm zamontowałem je 2016-07-04 zrobiłem ok 40tyś km i wyglądają tak.


Dziękuje może komuś się przyda taki poradnik

poradnik spoko ale najbardziej mnie zastanawia to na ostatnim zdjeciu,
jak rozumiem po prawej jest nowy a po lewej ten zamontowany w lipcu 2016?
1 rok 30tys. i juz tyle zjechany klocek?

Dokładnie sprawdziłem (edytuje) wychodzi ok 40tyś km, ale jak dla mnie klocka została 1/4 ? może prawie połowa, jezdzę w miare dynaicznie także myślę że nie jest źle. Nie za twarde i nie za miękkie

Klocki wymieniamy kiedy zapala się czujnik albo okładzina niebezpiecznie zbliża się do blachy, ale nic nie mówi się o czasie eksploatacji. Widziałem dzisiaj swoje klocki po 20 tys km. Widać cały czas skosy, ubyło na oko 2 mm. Czy będę chciał Jeździć na tych klockach 5 lat? Pewnie wymienię je wcześniej, bo kilkuletnie klocki kruszą się przy wyciąganiu.

Tak w ogóle to po co są te skosy na klockach? To jest zwykle 1/3 wysokości o mniejszej powierzchni

Jan5 pisze:Klocki wymieniamy kiedy zapala się czujnik albo okładzina niebezpiecznie zbliża się do blachy, ale nic nie mówi się o czasie eksploatacji. Widziałem dzisiaj swoje klocki po 20 tys km. Widać cały czas skosy, ubyło na oko 2 mm. Czy będę chciał Jeździć na tych klockach 5 lat? Pewnie wymienię je wcześniej, bo kilkuletnie klocki kruszą się przy wyciąganiu.

Tak w ogóle to po co są te skosy na klockach? To jest zwykle 1/3 wysokości o mniejszej powierzchni

Wymienialem już klocki 5 i 10 letnie i żadne mi się nie kruszyly, takze powstrzymaj sie o takich bajek
Skosy sa po to by klocki nie piszczaly


A co do samego poradnika, styk klocka z prowadnica (jarzmem ) z tego co ja wiem smaruje sie smarem bialym tzw smar suchy, trochę syfu przy smarze miedzianym i klocek jest zatarty

Cicho cicho na bd wymieniał klocki niedługo i wykopanie tego to jak złoto dla mnie bo zdjęcia są:D mnie tylko zastanawia smar miedziany kolega mi mówił że nie wolno takiego najlepiej ceramiczny. Co myślicie?

Nie miedziany, w każdym motoryzacyjnym będą mieli smar/preparat do hamulców, ja mam ate.

Ja wymienialem klocki ferodo ds5000 po kilku okrazeniach w m3 i cale sie skruszyly. Nie starosc, a przegrzanie ma znaczenie.
Palec, skoncz kombinowac. Szukasz na sile ciagle jakichs podpowiedzi przy czynnosci o poziomie trudnosci podcierania tylka
Smar miedziowy lapie temp. a hamulce tego nie lubia. Pisalem ci juz w tamtym, uzyj pasty bosch, ate.
Swoja droga kolega w tutorialu uzyl srubokreta jako dzwigni do cofniecia tloczka... i co teraz ?

Broder pisze: Palec, skoncz kombinowac. Szukasz na sile ciagle jakichs podpowiedzi przy czynnosci o poziomie trudnosci podcierania tylka

najlepszy cytat na tym forum od dawna

A no szukam bo to hamulce a tu nie ma żartów a że ktoś odkopal temat to nie moja wina im więcej wiedzy teoretycznej tym mniejsza szansa że coś spierdziele poza tym Palec to Palec pytać musi :p