Niedawno rozważałem zakup zwykłych amorkow to bilstein wychodził taniej ok 100zl od sachsa na komplecie przod i tyl wiec ja bym sie nie zastanawial i wybrał sachs (ale z powrotu do serii szybko zrezygnowalem i kupilem gwint )

Stukać może również tuleja dyfra. Miałem podobnie. Stukało przy ruszaniu do przodu i tyłu i czasami przy zmianie z 1 na 2. Koszt tulei nieduży ale jest trochę zabawy z wymianą.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

dwoogeee pisze:

Alvin pisze:

dwoogeee pisze: Ostatnio miałem przegląd i po roku od zakupu moje tylne amorki Monroe miały 48% - szczerze mówiąc spodziewałem się lepszego wyniku po roku używania bez większych obciążeń.

Faktycznie wynik po roku coś nie bardzo

Jako ciekawostka dodam, że moje przednie oryginalne amortyzatory mają po 250k km 61%

A ja, że moje miały 65 a jak je wyjąłem i palcem wcisnąłem tłok do środka to już tam został te % to jakieś nieporozumienie.

Dokładnie. Te % to żadna gwarancja że amortyzator jest ok. Dla przykładu podam że robiąc TUV w DE, mechanik sprawdza amortyzatory wzrokowo czy nie maja wycieków, czy sprężyna jest cała i czy siedzi w prawidłowo w kielichach. Nie maja takiej maszyny jak w PL.

Robię badania co roku w tej samej stacji diagnostycznej. Co roku biorę wyniki i porównuję ze sobą.
Wszystko było OK. - amorki z badania na badanie były coraz gorsze więc normalka,
a tu następne badania i amorki okazały się dużo lepsze. Więc pytam kolesia WTF???
Pan ze stacji diagnostycznej powiedział, że robili kalibrację maszyny i dlatego wyniki teraz są takie,
a do tego, nierówny najazd też daje przekłamania, więc powtórzyliśmy badanie i była różnica kilku procent.

Ja akurat ma mu siebie amorki Sachs i póki co zero problemów,co prawda są może te 100zł droższe niż w przypadku Bilsteina,natomiast jeżeli chodzi o sam komfort czy jakość to jednak tutaj widać różnicę,więc te 100zł w żaden sposób nie przepłacisz.