Sprzęgło nic do tego nie ma. Obroty silnika też nie. Po to dzieje się tylko przy tzw.parkingoweh prędkości.
Z tego co zauważyłem to :
Dzisiaj wyło na całkowicie zgaszonym silniku, na prostych kołach na luzie. Koło toczyło się - wcisnąłem hamulec , koło zatrzymało się - wycie spotęgowane do momentu całkowitego zatrzymania się w miejscu. ( Logiczne)

2 sytuacja, podjeżdżam pod wzniesienie prędkość samochodu spada, koło zaczyna się toczyć - wyje.

Filmiki nagrane są na skręconych kołach, już przy kolejnej próbie zidentyfikowania skąd to słychać. Jak widać słychać got z lewej i prawej strony.

ciężko z forum pomóc. Może serwo umiera? w sensie pompa hamulcowa

Ja wiem że nikt z Was wróżka nie jest, ale byłem na 3 czy 4 stacjach diagnostycznych, u mechaników. Nikt nic nie wie. Odsyłają z hasłem "jeździć obserwować"
Ale tym się jeździć nie da... wśród ludzi

skoro przy zgaszonym silniku rowniez, a piastek wymianiles
to pozostaja tylko hamulce

scghost pisze: ↑24 lis 18, 16:52 skoro przy zgaszonym silniku rowniez, a piastek wymianiles
to pozostaja tylko hamulce

No ale z drugiej strony kół raczej nic nie trzyma, bo można normalnie kręcić na lewarku, to nie wiem, minimalnie nie odbija któryś tłoczek i takie cuda się dzieją?
Zgaszony silnik może wykluczyć magiel?

U mnie jest to samo, ale własnie obstawiam hamulce, bo jak ponaciskam pedał hamulca to czasami zanika dzwiek.

Jeszcze raz przejrzałem hamulce. Sama tarcza, z założonym jarzmem kręci się "na oko" równo. Nic i nic nie haczy, nic nie przyciera.
Wymieniłem tłoczek, gumki, odpowietrzałem wszystkie koła, nic to nie dało.
Na podnośniku nic nie wyło, podczas gdy 30sekund wcześniej podczas cofania już tak.

Nakierujecie mnie, gdzie powinienem zajrzeć kolejno? Do szału mnie to doprowadza.

od kiedy masz to wycie? Może opony masz trupy na przodzie i tak wyją? Chociaż jak na opony to raczej za głośno i niezbyt systematycznie wyje. Ja bym jednak obstawiał tarcze/klocki. Wszystko poskładałeś prawidłowo? Prowadnice klocka posmarowałeś? Blaszkę zabezpieczającą klocek założyłeś? Weź pomęcz trochę hamulce, rozgrzej tarcze i klocki, pohamuj kilka razy gwałtownie

Pierwsze wycie pojawiło się po założeniu nowych tarcz i klocków.
Nie przegrałem hamulców, nie wyjechałem w kałuże.
Dam sobie rękę uciąć że wszystko zostało dobrze zrobione.
Żeby łożysko huczało na zdjętej tarczy nie mogę powiedzieć, bo jest cicho.

Może to głupio zabrzmieć ale sprawdź dokręcenie piast...