Volkswagen Tiguan 2.0 TDi 150 km

Dział poświęcony wszystkim innym samochodom (nie BMW)
Awatar użytkownika
michal1400
Bywalec forum
Posty: 278
Rejestracja: 14 lip 16, 2:35
BMW: BMW E46 318Ci
Rok produkcji: 2001
Państwo: Polska
Województwo: małopolskie
Miasto: Olkusz/Kraków
VIN: JX38472

#11

Post autor: michal1400 »

Samniewiemkto pisze:Kupujesz diesle, bo potrzebujesz auta na dalekie trasy. Taki silnik weźmie w trasie między 6-7 przy takim samochodzie. Moim zdaniem pchnięcie się w diesla ze względu na długie trasy to błąd. Samochody benzynowe z LPG są dużo tańsze w eksploatacji. Problemem pozostaje kurczaka się grono takich silników, które do gazu się nadają. Diesel to niekończące się pasmo sporych wydatków. Można kupić nowego diesla jak w tym przypadku. Ale to nie gwarantuje ze zaraz po GW osprzęt wart 1/3 auta nie zacznie się psuć. Nawet nowoczesne benzynowe silniki są nieporównywalnie tańsze w serwisie. Warto to brać pod uwagę. Gdybyś miał tamtą toyote w benzynie to dopłacić byś za paliwo kilka tys, a na serwisie zostało by conajmniej kilkanaście. Z dieslem jest tak ze ludzie kupują żeby oszczędzić bo mniej pali. To jest podstawowy błąd.
Mylisz się. W przypadku Tiguana jazda na LPG względem diesla to żadna oszczędność. Zacytuję ci coś z forum VW
Przyjmijmy na początek, że litr benzyny E95 kosztuje średnio 5,12 zł, litr oleju napędowego 4,94 zł a autogazu 2,44 zł (najniższe notowania wojewódzkie z dnia 4.06.2011). Gdyby przyjąć, że każdy z kierowców dosiada tej samej klasy auta, na przykład Volkswagena Tiguana z 2010 r. z benzynowym silnikiem 2.0 TSI (170 km) spalającego średnio 7,4 l/100 km, z tą samą jednostką napędową ale z instalacją LPG spalającego średnio 10 l/100 km autogazu i turbodieslem 2.0 TDI (140 KM), spalającego średnio 5,1 l/100 km, to koszt przejechania 100 km benzyniakiem wyniesie 37,88 zł, turbodieslem 25,19 zł a „gazowcem” 24,40 zł. W skali roku, przy przebiegu 20 000 km, instalacja LPG pozwala zaoszczędzić prawie 2700 zł w stosunku do wersji benzynowej i ok. 160 zł w stosunku do odmiany wysokoprężnej.

Łatwo zauważyć, że zysk nad turbodieslem jest niewielki. Można oczywiście rozważać, czy dobrze wyregulowana instalacja gazowa drugiej generacji nie zadowoli się zużyciem o litr mniejszym, ale tak naprawdę korzyści finansowe wciąż będą miażdżące jedynie w porównaniu z benzyniakiem. Jednak nie tylko paliwem samochód żyje. Koszty trzeba analizować kompleksowo, biorąc pod uwagę i zakup auta i jego serwisowanie. A tu w grę zaczynają wchodzić rozmaite aspekty, kompletnie zmieniające wszelkie rachunki.
Tutaj ktoś jednak przesadził z wyliczeniem. Tiguan spala w trasie:
- z kompletem 4 osób i pełnym bagażnikiem ok. 5,8 l/100 km, koszt przejechania 100 km wynosi 28,65 zł,
- z kompletem 5 osób, pełnym bagażnikiem i box'em na dachu ok. 6,5 l/100 km, koszt przejechania 100 km wynosi 32,11 zł,
- z kompletem 4 osób, pełnym bagażnikiem i przyczepą kempingową o masie 1600 kg ok. 8,8 l/100 km, koszt przejechania 100 km wynosi 43,47 zł,

Chciałbym poruszyć 2 kwestie. Pierwszą jest tankowanie gazu. W większości jeżdżę po krajach takich jak Niemcy, Czechy, Słowacja, Austria, Francja, Włochy i Chorwacja. W większości z tych krajów LPG jest sporo droższe niż w Polsce, np. we Francji (LPG: 0,78 EUR przy cenie ON na poziomie 1,20 EUR).
10l LPG * (0,78 * 4,37) = 34,08 zł
6l ON * (1,20 * 4,37) = 31,46 zł
Dodatkowo o ile w Polsce zatankujemy LPG na praktycznie każdej stacji, to w innych krajach takich stacji jest mniej i rzadko znajdują się przy autostradach, pominę kwestię, że są kraje takie jak Austria (ok. 35 stacji), Dania (4 stacje), gdzie zatankowanie LPG graniczy z cudem.

Drugą kwestią jest to, ze połowa przebiegu zrobiona Tiguanem jest zrobiona z przyczepą. Właściwie z kilkoma, z przyczepą kempingową, towarową, czy też z lawetą. Tiguan z silnikiem 2.0 TDI 150 km ma maksymalny moment obrotowy na poziomie 320 Nm. Silniki benzynowe mają o wiele mniejsze momenty obrotowe. Nie wiem, nie wnikam czy jeździłeś kiedyś z przyczepą, ale jazda dieslem a benzyną, to jest niebo a ziemia. Benzyną musisz nadrabiać obrotami, przez co jadąc przykładowo zakopianką na Słowację w benzynie musiałem trzymać obroty cały czas na poziomie 2500-3500 obr/min, aby móc wgl. jechać przez co było głośno, a spalanie w Hyundai'u Santa Fe 2.4, 146KM było na poziomie 21l/ 100 km.
Podróżując tą samą drogą Tiguanem w dieslu zamiast mocą i obrotami nadrabiałem momentem, dzięki czemu jechało mi się dużo lepiej, nie mówiąc już o spalaniu.

Już zupełnie pomijam kwestię umiejscowienia butli w Tiguanie (http://autogazaries.pl/zawartosc/grafika/2792/7849_w.jpg)

Dodatkowo założenie instalacji LPG równa się z utratą gwarancji na samochód, co jest totalnie bez sensu, ponieważ nie po to szukaliśmy kilku-miesięcznego samochodu z gwarancją, żeby ją od razu stracić.

Kod: Zaznacz cały

Wszystkie nowe samochody marki Volkswagen objęte są gwarancją producenta:
2-letnią gwarancją mechaniczną bez limitu kilometrów,
3-letnią gwarancją na lakier,
12-letnią gwarancją na perforację nadwozia.
Zamiast montować instalację LPG i "oszczędzać" wolę zakupić za mniej niż połowę ceny instalacji przedłużoną gwarancję do 5 lat i 150 tyś km biorąc pod uwagę, że instalacja gazowa V generacji do Tiguana (bezposredni wtrysk gazu) to koszt blisko 10tys zł. (dane z roku 2014).

Przed Toyotą mieliśmy wiele diesli, głównie spod marki BMW i Audi. Przejechaliśmy 250 tyś bez żadnej usterki. Toyota była pierwszym japońskim dieslem i niestety chyba ostatnim.

Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że nie jest zwolennikiem diesli ani przeciwnikiem LPG. Jeździłem i tym i tym, a nawet dieslem z gazem. Uważam tylko, że montaż LPG w takim samochodzie i z takim przeznaczeniem jest totalnie bez sensu. Sam rozważałem przez długi czas zakup samochodu z LPG do miasta oraz myślałem nad montażem LPG do BMW, ale zrezygnowałem.

Tą odpowiedzią chciałbym definitywnie zamknąć temat opłacalności i sensu zakupu diesla.
Awatar użytkownika
Samniewiemkto
Bywalec forum
Posty: 713
Rejestracja: 29 mar 16, 11:04
BMW: 330i
Rok produkcji: 2001
Państwo: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Rybnik

#12

Post autor: Samniewiemkto »

W twoim przypadku diesel jest uzasadniony ekonomicznie bo kupujesz nowy samochód. Ale w Polsce to dotyczy zaledwie około 5% rynku wśród aut kupowanych prywatnie. W przypadku używek jest już tak jak ja napisałem. Prawda jest ze nowoczesne silniki benzynowe spalaja już niespelna 20% więcej niż diesel o porównywalnej mocy. U nas ludzie sprowadzają młode samochody w dieslu z Niemiec, bo będzie się tanio jeździć, a tam połowa diesli robi 150-200 tys w pierwsze 3 lata. Potem jest problem. Twoja toyota też mogła być skrecona o połowę i nawet byś nie zauważył. Potem są usterki za dziesiątki tysięcy złotych. Miałem porównanie na codzień kosztów eksploatacji wśród starszych aut w dieslu i takich samych w LPG. LPG zawsze było dużo tańsze, ale te oszczędności wyraźnie zaczynają się po przebiegu 150 tys km. Te szacunki z forum VW które podałeś są również w przypadku LPG zawyzone a w przypadku diesla jak sam wspomniałeś zniżone. Realnie jest to więcej niż 5 zł na 100 km na samym paliwie. Mowa o porównywalnych silnikach ( moc/ pojemnosc).
Dodam że moje BMW gdybym zagazowal miałoby zbliżony koszt 100 km do Fiata Bravo 1.6 JTD mojego ojca. Nawet wyszlo by taniej.
PS: zrobiłem 120 tys km na LPG i w przeciwieństwie do ekspertów z różnych for, którzy z LPG się śmieją najczęściej ( bo taka jest prawda) a sami na LPG przejechali 0 km. Dieslem też się najezdzilem.
Napisz odpowiedź

Wróć do „Inne samochody”