Pewnego dnia jakoś przed sylwestrem [oczywiście pierw popiskiwało coś z pod maski] odkręciło mi się koło pasowe
dałem rade, poskładałem, dokręciłem jak mogłem. Po kilku dniach zaczeło popiskiwać dalej, tym razem dokręciłem dużo mocniej, jeździłem bez problemu i nic się nie działo. Teraz od tygodnia znowu jakieś popiskiwanie przy niskich obrotach, mysląc że to koło pasowe spróbowałem dokręcić ale wszystko jest cacy dokręcone więc siedzi ładnie, jednak dalej piszczy, ale wg mnie z okolic alternatora, lub to coś co jest obok 
Dodam ,że na jednej rolce wyczuwam lekki luz, ale żeby to tak dawało po uszach? Albo te koło pasowe już do wymiany.. Dodaje swój filmik.https://www.youtube.com/watch?v=kSEBTjDAEmE&feature=youtu.be
Edit. Identyczny dzwięk także na tym filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=WzTTm_nD6ro
Proszę o pomoc
