kszyhu pisze:Ty w ogóle czytasz co ty piszesz?
Z reguły czytam, nawet dwa razy zanim kliknę "Wyślij".
kszyhu pisze:A czy my rozmawiamy o tym co kto potrafi czy o tym co jest w stanie zrobić na odległość? Jesli masz np powyzej 300-400km w jedna "mańke" a zapewnienia sprzedawcy, opis ogloszenia, zdjecia cie nie satysfakcjonują to jakik cudem bedziesz pewien co do stanu podwozia/podłogi/wycieków, stanu lakieru/pomiaru grubosci powłoki, stanu zawieszenia. Kto ci to zrobi za 50pln? Zadaj sobie pytanie czy tobie by sie chciało korzystać ze swojego czasu, sprzętu, robienia protokołu z glupimi zdjeciami wszystkich baboli ktorych nie widać w ogłoszeniu.
Nie zdecydowałbym się jechać nawet 50km jak sprzedawca nie jest w stanie rzeczowo odpowiedzieć na konkretne pytania bądź robi to ogólnikowo, wtedy wiadomo, że coś ukrywa. Może dla Ciebie takie sprawdzenie jest satysfakcjonujące, ale dla mnie to góra 50% i nie byłbym pewien czy auto jest warte zakupu, więc tak czy siak może wyjść wyjazd na darmo a takie sprawdzenie jak się domyślam też chyba 50,- nie kosztuje. Fakt, że może i to pozwala odrzucić największy gruz, ale to powinno się wykonać po ocenie ogłoszenia oraz rozmowie ze sprzedającym. Jeżeli by korzystać z usług takich firm przy każdym egzemplarzu, który budzi spore wątpliwości (czyli na 95% zostanie odrzucony) to zamiast na e46 budżet wystarczyłby na golfa 4. Zmierzam do tego, że takie oględziny nie dają pełnego poglądu na stan auta, więc dla mnie osobiście nic by one nie znaczyły. Dlatego mimo straty czasu bardziej "opłaca" się wybrać samemu na sprawdzenie auta i skorzystać z pomocy uprzejmego pana na skp, który powie praktycznie to samo co wynajęty "specjalista" a skasuje zdecydowanie mniej.
kszyhu pisze:Chcecie specjalistów od danej marki, isc do ASO.
maniek21112 pisze:tu jeżeli chodzi o bmw (innych marek nie znam
) to polemizowałbym, kiedyś dowiedziałem się, że wg nich jak diesel e46 ma zakrzywiony wydech w dół to nie ma dpf a jak ma wyprostowany to ma dpf :crazy
kszyhu pisze:Pamietaj, że ta firma dziala na terenie calej polski, kto inny moze sprawdzac nq dolnym slasku a kto inny w pomorskim.
Tak, że nie ma co generalizować i oceniać ogółu po 1 przypadku jak to maja zwyczaj robić Polak polakowi.
Skoro większość uważa aso za wyrocznię to powinni trzymać fason, szczególnie, że stawki za swoją pracę mają też z fasonem. Przypadków niekompetencji diagnostów aso jest dużo dużo więcej, polecam się przejechać tam z "głupim" błędem złego składu mieszaki a gwarantuję, że będą sugerować wymianę sond, które oczywiście są dobre..problem w tym, że taki test mocno uszczupli portfel a problemu nie rozwiąże. Ale masz rację pewnie niektórzy przykładają się do swojej pracy, z tym, że to niektórzy to wg mnie za mało.