Witam. Mam problem. Kupiłem e46 z motorem n46b18. Mam go jakies 4 msc. Byl juz temat na forum o nim. Ogolnie cena okazyjna ale okazał sie kupą. Wszczepiona pluskwa ktora omijala kontrolke silnika i eml na desce i silnik non stop w trybie awaryjnym. Juz wiekszosc rzeczy porobione, brak błędow. Wyskakuje czasami od mieszanki ale to od instalacji lpg. Ogolnie wymienione :
- sonda przed katem bo grzałka byla spalona
- servomotor vvt bo był zajechany i nawet juz nie pracował
- czyszczona przepustnica
- dolot sprawdzony na szczelosc
- wymieniona uszczelka bagnetu na dole oraz miarki oleju. Tam byla spora nieszczelosc i silnik ssał lewuche.
- sprawdzony rozrząd bo byly podejrzenia ze jest przestawiony ale niestety wszystko pasuje w blokady.
- olej i filtry nowe
- zmienony map sensor bo był chyba walniety
Po wymianie juz brak błedow z nim zwiazanych

No i sprawa wyglada tak ze na jałowym silnik sie telepie. Czasami mocniej , czasami wcale , czasami tak zatelepie ze prawie gasnie. Dzieje sie tak tylko gdy wszystko jest podłaczone i system vvt jest aktywny. Kiedy odepne wtyczke od vvt i wałek ustawi sie na max wychyle drgania znikają. Korekty robią sie idealne. Jedyny minus to malo mocy w tym trybie awaryjnym.

I jest taki problem ze wałek mimosrodowy ma wytarte dołki na końcu krzywek. I to dosc duze. Palcem czuc. Tylko ze gdy silnik pracuje na jałowym to te dołki nie mają znaczenia. Dopiero jak ustawi sie w max wychyleniu.

spróbuj ustawic ponownie rozrzad/walki na blokadach.