Witam, mam problem z nierówną pracą silnika. Głownie objawia się to drganiami całego samochodu. Najbardziej jest to widoczne na drążku zmiany biegów. Po pierwszej wizycie u mechanika stwierdził ze do wymiany są vanosy, bo grzechotały przy dodawaniu gazu. Ok wymienił, grzechotanie zniknęło, nierówna praca silnika została i dodatkowo wydaję mi się ze stracił trochę mocy... Najpierw chce wyeliminować te drgania silnika. Podobno rozrząd był lekko źle ustawiony (wałek wydechowy nie wchodził w blokadę). Rozrząd jest w miarę nowy bo był robiony kiedyś przez poprzedniego właściciela. Napinacz tez ten nowszy juz jest. Na drugi ogien poszła wymiana odmy z węzami i nowe uszczelki do kolektora dolotowego więc powinno być wszystko szczelne. W Inpie nie ma zadnych błędów. Z tego co mechanik mówił nie ma czego się uczepić. Jedynie czasy wtrysków na cylindrach 2 i 4 sa jakieś dziwne według niego (o ile dobrze pamiętam -3 i +3)
Dodatkowo wymieniony filtr powietrza, nowy olej z filtrem, filtr paliwa, i nowe świece. Mam tez instalacje gazową montowana przed wymiana vanosów, jednak silnik pracuje tak samo jak na benzynie. Podobno sczytuje sobie informacje z tego samego co wtryski benzynowe. Moim kolejnym tropem jest sprawdzenie ciśnienia na listwie wtryskowej i zakup używanej listwy wraz z wtryskami na podmiankę. Ktoś ma jakieś pomysły ??

A poduszki silnika

i moze to Ci pomoze http://e46forum.pl/n42b20-walki-balansujace-trzesie-silnikiem-wazne-21840

Poduszki silnika mam podobno ok. Problem jest w złym czasie wtrysków. Są jakieś dzwine korekcje na 2 i 4 cylindrze. Niedługo kupie kabelek i zaczne bawić się inpą itp jeśli w ogóle ją ogarnę . Wałki balansujące to raczej nie sa bo budą trzęsie mocno.

sprawdzałeś inpą wypadanie zapłonu? Tam też może być przyczyna i to widoczna czarno na białym

A wypadanie zapłonu jest spowodowane czymś konkretnym czy powodów znowu może być pełno ?
Na koniec miesiąca kupuje używkę przepływomierza niedroga więc podmienię z ciekawości, kabelek do diagnostyki i nanometr do zmierzenia ciśnienia na cylindrach. Innych poszlak nie mam więc po tym oddam pewnie do mechanika do ponownego otwierania silnika..

powodów może być pełno. Nie kupuj przypadkowych rzeczy z ciekawości tylko zacznij od diagnostyki.

I tu bys sie zdziwil jak mi rzucalo buda od walkow balansowych.... rowno chodzi? Ile masz obrotow na jałowym i o ile sie zmieniają? Tylko poduchy trzymaja bude z silnikiem ewentualnie dwumas jak padnie to telepie. Ja temat przerobilem i od remontu glowicy jest oks.

U mnie obroty na ssaniu wynoszą tak z 1050 obr wtedy nie czuć tego szarpania aż tak bardzo, jedynie takie pojedyncze drgania jak by któryś cylinder za którymś razem dodawał lekkiego kopa. Później obroty spadają tak do 650-700 i telepie całą budą, głownie widać to po fotelu kierowcy i drążku zmiany biegów. Czasem silnik ma taką zawiechę ze spadnie o 50 obr. Czasem jest tez tak ze te drgania są prawie niewyczuwalne. To co może być powodem ze raz mocniej czuć te drgania raz mniej ? i to wszystko tylko na jałowym.

I drugie pytanie czy jeśli po odłączeniu akku i zetknięciu na 10 min klem skasowały mi się adaptacje jakieś ? Mam teraz problem bo silnik odpala i po chwili traci obroty i gaśnie. Po odpięciu wtyczki valvetronika (tej przy wlewie oleju) silnik nie gaśnie.

Na początku miech kupuje kabelek a po 10 oddaje mechanikowi, który podobno ogarnia te n42. Powiem o zrobieniu od razu uszczelniaczy bo troszke dymi na niebiesko i zjadło tak 1l Na 1000km

Po odlaczeniu wtyczki valvetronika silnik nie gasnie z tego co mi wiadomo

No napisałem ze po odłączeniu nie gaśnie, a z włożoną wtyczką gaśnie. I nie wiem czy pokasowały mi sie jakieś adaptacje czy co...