Witam,

Panowie, w zeszłym tygodniu trzasły przewody hamulcowe a tym razem prawdopodobnie pompa paliwa ....

Objawy :

Byłem dzisiaj na trasie 200km - wszystko działało wporządku, miałem kilka postojów autko zawsze odpalało na przysłowiowego strzała. Następnie zaparkowałem je pod domem i po godzinie chciałem odpalić - silnik już prawie ostygł. Auto odpalało na 2-3 sekundy był w tym momencie klekot i szalały obroty, z kazdym nastepnym odpaleniem to wszystko trwało coraz krocej.. Odkręciłem korek od paliwa, chciałem odpalić auto i kręcił już tylko sam rozrusznik. Po zakreceniu korka oczywiście tak samo. Zrobiłem jeszcze próbe (gdy coś tam palił) z odpaleniem na jedynce - chciał wyrwać do przodu ale zgasł ...

Mam teraz dwa typy :
1) Poszła pompa paliwa
2) Silnik wyzionoł ducha - nie znam się zbytnio na mechanice ale sprawdziłem poziom oleju. Po wyjeciu bagnetu - elegancko poziom max. Przetarłem bagnet, wkładam, wyciagam a tu susza - nawet nie zahaczało na "klocku" o min. ... Mam uszkodzony słynny czujnik poziomu cisnienia w silniku, dlatego notorycznie zapala sie u mnie żółta kontrolka (dzisiaj tez byla). Sprawdzałem poziom oleju jakis miesiac temu i miałem około połowy (ostatnia wymiana oleju nastapila w kwietniu tamtego roku, mialem zamiar w tym msc. zmienic olej - od tamtego czasu dolałem może z 0.5 L, przejechałem jakies 10 tys. km) . Czy ta opcja jest możliwa ?

Podczas trasy nie miałem zadnych dziwnych objawów, auto miało dobry zryw, termostat wskazowka rowniotko w pionie, jedynie zolta kontrolka oleju, ale jak juz mowilem - ona pojawia sie bardzo czesto i mialem ja nawet dwa dni po wymianie oleju w zeszlym roku.

Czy myślicie, że typ z pompą paliwa jest prawidłowy ? Może to powodować coś jeszcze ? Martwie się niestety tym niskim poziomem oleju ... auto stoi na dosyć równej powierzchni ... Dziękuje za wszystkie podpowiedzi ...

PS : dodam jeszcze, że gdy silnik próbował coś tam odpalić to miał kompletny brak reakcji na gaz

Sprawdzanie poziomu oleju w silniku, szczególnie m54, gdy jest walnięty czujnik raz na miesiąc to słaby pomysł podnieś siedzisko kanapy i nasłuchuj czy pompa pracuje.

nawet jakby oleju w ogole nie bylo to by silnik nie przestal odpalac
podnies kanape z tylu, odkrec pokrywke nad pompą i posluchaj czy pompa pracuje jak przekrecasz kluczyk na zaplon

Zaniedbanie sprawy oleju to duży problem.

Trzeba podpiąć pod kompa i sprawdzić ciśnienie paliwa, pompę itp.
Inaczej to można jedynie wróżyć z fusów.
Dziwne jest tylko to że słyszałeś głośny dźwięk... To jest podejrzane. Chyba że "klekot" to jedynie silnik nie pracujący na wszystkich cylindrach...
Możesz sprawdzić bezpieczniki czy wszystkie działają itp... Takie podstawy...

Dzięki scghost, pocieszyłeś mnie ... jutro sprawdze z tą pompą i kanpą.

Nie rozumiem pomiaru poziomu oleju w tym aucie ... jutro jak sprawdze nie zdziwie się gdy będzie stan na połowie ... Czy to normalne w tym silniku ?

MARC, Maniek - od momentu wymiany oleju (czyli w zasadzie w momencie kupna) mam z tym autem akcje pod tytułem, że oleju na bagnecie jest albo prawie maks albo wcale, to samo z zolta kontrolka ... To nie był jakiś przesadnie głośny dzwięk , bardziej typuje to co mowisz, ze nie pracowal na wszystkich cylnidrach + ten dzwiek był tylko słyszalny jak trzymałem przekręcony cały czas kluczyk (wtedy trzeslo tez cala buda).

PS : dodam jeszcze, że gdy silnik próbował coś tam odpalić to miał kompletny brak reakcji na gaz

Samochód pierw zachowywał się tak :

https://www.youtube.com/watch?v=AvlKve_zFPk



A obecnie tak :
https://www.youtube.com/watch?v=WX8zf5sDalQ

Panowie, jezeli padła pompa paliwa to co najlepiej polecacie ? Jakąś używkę czy nie warto i trzeba przeboleć i zabulić za nową ?

Edytuj posty a nie walisz 3 pod rząd tak, to wygląda na pompę paliwa.

uzywka powinna Ci wystarczyc
jak juz podniesiesz kanape i nie bedzie dzwieku pracujacej pompy, oczywiscie sprawdz tez bezpiecznik (nr 54 o ile dobrze pamietam)
to mozesz sprobowac eksperyment - walnij w nią czyms, jakims trzonkiem mlotka czy cos raz czy dwa, moze jeszcze cudem ruszyc
ale to oczywiscie nie zwalnia z wymiany

Panowie, rozmontowałem wczoraj kanape. Druga osoba siedziała z przodu i przekrecała kluczyk. Z tyłu nie było słychać kompletnie nic, głucha cisza. Wychodzi na to że padła pompa. Bezpiecznik sprawdzałem - cały

Będę zamawiał nową VDO, oglądałem filmik jak ją wymienić i myślę, że spokojnie podołam zrobić to sam. Problem jaki występuje to fakt, że posiadam pełne 3/4 paliwa wg wskazowki ... Czy mogę się za to zabierać przy takiej ilości paliwa ?

PS : Przez ostatnie pół roku, miałem z autem dosyć dziwne objawy, polegające na tym, że autko miało przeważnie meeega muła, zwłaszcza po nocy. Później w ciągu dnia, w zależności od humoru, już przy samym uruchomieniu miało bardzo dużo mocy, lub wręcz odwrotnie totalny muł ... odstępy czasu nie miały tutaj znaczenia. Cały czas typowałem czujnik wałka wydechowego. Dodatkowo bardzo dużo pali - 17l/100km po mieście(fakt faktem krótkie odcinki po mieście (6km do pracy, częściowo w korku) . Czy mogła powodować to padająca pompa ? Z tego co widziałem, nie wygląda aby ktoś wcześniej tam grzebał, zakładam ze siedzi oryginalna z 2001 roku

PS2: Czy jeżeli poziom oleju spadł mi delikatnie poza min (tj. poza kwadratową kostkę na bagnecie) (mierzone po godzinnym postoju), to czy po przejechaniu w takim stanie +/- 300km mogło dojść do poważnych szkód w silniku ?