Trochę mu pomogłem bo wiadomo ogrzewanie tylnej szyby, dmuchawa na full, chodziła kamerka, telefon podpięty i radyjko..
No cóż.. trzeba było palić na kable.
Chcę podładować akusa - mam taki automatyczny prostownik z Lidla.. ale w "Sam naprawiam" jest informacja że odłączenie akumulatora może spowodować skasowanie elektronicznych pamięci w samochodzie
Gdzieś znalazłem tez na forum że może się alarm rozkodować..pamieć diagnostyczną w sterowniku silnika i w innych sterownikach elektronicznych zostaje skasowana..
Mam jeszcze gazownie Optima i też nie jestem pewien czy odpięcie zasilania też nie spowoduje jakiś komplikacji
No i teraz pytanie.. jak to faktycznie wygląda. Co się właściwie kasuje..
Codziennie robię ok 60-100 km więc czy jest sens wyciągać aku i ładować go w domu czy sam się powinien doładować na trasie (ładowanie sprawdzaliśmy miernikiem przyłożonym do zacisków - 14,4 - 14,8v)