witam, jak jeździć po mieście 320d 136 km żeby było jak najekonomiczniej czy w zakresie obrotów 1500-2000 czy 2000-2500?? narazie jeżdżę tak do 2 tys i nie jeżdżę dynamicznie i spala tak ponad 10 . i jeszcze jedno pytanie jadąc w trasie np 80km/h jadąc na 4biegu mamy 2 tys obrotów to wrzucać 5 bieg czy śmigać dalej na 4 bo ekonomizer mi na 4 mniej pokazuje jak na 5 przy 80km/h a niby mówią żeby jeździć na najwyższym biegu?

auto na każdym biegu musi dostać swoje obroty
biegi wrzucasz zależnie od prędkości i obrotów silnika
nie sugeruj się zbytnio ekonomizerem,bo on ci pokazuje chwilowe spalanie
zawsze auto spali najmniej na jak najwyższym biegu co nie znaczy,że należy silnik "zamulać"
jeżdżąc autem biegi wrzucaj na wyczucie ,a nie patrz cały czas na obrotomierz bo będzie dzwon

Popraw tytuł wątku bo wstyd

But do podlogi i smigasz!
A powaznie to bardzo niedawno ktos poruszal ten temat:
http://e46forum.pl/viewtopic.php?f=29&t=4194

Po prostu głaszcz butem pedał gazu! Dużo wrzucaj na luz, hamowanie silnikiem - Powoli ruszaj z postoju, nie kręć silnika na więcej niż 2,500 obrotów, w lato unikaj niepotrzebnego używania klimatyzacji, prawidłowa eksploatacja płynów itp - to tak ogólnie. Tak jak pisali powyżej, nie kieruj się ekonomizerem bo po prostu na każdym oszczędzaniu lub deptaniu nie jest wstanie obliczyć średniej dokładnie np. na 100KM.

Jak to najlepiej sprawdzić? Zalać auto pod korek, 1 dnia zrobić równo 100 KM taką jazdą jak dotychczas - zalać pod korek ponownie i następnego dnia zrobić także równo 100 KM przy jeździe takiej jak napisałem, zatankować do odbicia równo po 100 KM i sprawdzić jaka jest różnica

Osobiście polecam dużo jazdy na luzie, jedziesz spokojnie widzisz że z daleka pali się czerwone światło, lub przewidujesz że się za chwilę zatrzymasz (znak STOP, korek... itp) - wrzucasz na luz, płyniesz do miejsca zatrzymania - łatwo wyliczyć - jeżeli np. średnio na 2 KM przejedziesz 0,5 KM na luzie możesz przy 200 KM ( 20 KM/5 KM luz - 200 KM/50 KM luz) - wychodzi że, zakładając przy średnim spalaniu 10L/100 KM zaoszczędzisz te 2,5 L z 10L (25% - 50 KM).

Skalujesz w ciągu tygodnia, miesiąca, roku... Prosta sprawa.

Pozdrawiam

Nie we wszystkim się zgadzam z przedmówcą chociaż ten ma sporo racji w niektórych kwestjach- polecam raczej hamowanie silnikiem niż jazda na luzie.Auta wyposażone we wtrysk paliwa posiadają system który podczas hamowania silnikiem odcina dopływ paliwa a silnik pobiera tylko powietrze. Prędkość jest wytracana przez opór stawiany przez kompresje silnika - obrót kół przekłada się na ruch obrotowy kolejnych elementów układu napędowego przez co automatycznie sprawia że tłoki w silniku pracują - auto jest napędzane siłą bezwładności.
Dodatkowym plusem jest to że oszczędzamy, klocki i tarcze hamulcowe.

Do tej pory nie wspomniano także o właściwym ciśnieniu w ogumieniu.

BART WA pisze:Auta wyposażone we wtrysk paliwa posiadają system który podczas hamowania silnikiem odcina dopływ paliwa a silnik pobiera tylko powietrze. .

Ja też nie ze wszystkim się zgadzam, przeca nawet auta gaźnikowe po odjęciu gazu i hamowaniu silnikiem nie pobierały paliwa, motocykle to samo, a nie tylko auta na wtrysku. Żaden tam specjalny system

przychylam się do opinii,że auto na "luzie" spali więcej
zresztą chyba raczej nie jest bezpiecznie dojeżdżać do skrzyżowania na luzie np zimą ? troszkę lodu i robimy garaż z d..y temu co stanął przed nami
na zakrętach też mam jechać na luzie? a może tylko wcisnąć sprzęgło? sorka za zgryźliwość

rowniez popieram tych co nie jezdza na luzie nie nie nie. Jak juz to hamowanie silnikiem i wtedy auto nic nie pali (inna sprawa ze moze byc tak ze sprzeglo pojdzie szybciej jak dojezdzajac wytracamy predkosc biegami). Co do ekonomii to ogolnie dobry stan silnika, wywalenie zbednego balastu (patrz zona ) i ogolnie delikatne przyspieszanie ogolnie mozna spokojnie jezdzic miedzy 1.5tys - 2tys i nie byc zawalidroga w miescie

Bez urażania nikogo tylko dodam, że faktycznie widać Makos89 ma już trochę lat w samochodzie za sobą, ponieważ kiedyś uczono zawsze wrzucać luz. Niestety ze względu na pobór paliwa i bezpieczeństwo zmieniono ten trend.

i co do tego delikatnego przyspieszania też bym się nie zgodził. Lepiej krótko a pożądanie potem wrócić np 5 delikatnie muskając gaz wytracać prędkość podążając przez miasto.

Kiedyś zaraz po kupnie betki wspólnie z tatulkiem urządzaliśmy sobie małe zawody kto nabije mniejsze spalanie na danym odcinku. I jak się mogę pochwalić na komputerze po przejechaniu około 50 km spalanie 3,8l a dodam że był dostrajany komputer. Na dziś dzień mam spalanie w granicach 5,5-5,7 w cyklu mieszanym.

Czytałem o tym świetny art, jak tylko znajdę to podam link.