Cześć,
ostatnio w mojej E46 zaczęły pojawiać się dziwne dźwięki (podczas jazdy, nie jestem w stanie sprawdzić dokładnie póki co skąd). Dźwięk jakby ocierania, wyjmowania butelki ze zgrzewki Na 5er DRAY stwierdził, wśród domysłów innych użytkowników, że winne może być mocowanie/łożysko amortyzatora. Dźwięk pojawia się zazwyczaj przy ruszaniu, jeździe na 2, 3 przy wolno toczącym się aucie. Z tego co zaobserwowałem pojawia się także coraz częściej podczas normalnej jazdy.

Spotkał się ktoś z was z takim problemem?

Spróbuj chociaz w przyblizeniu określić kierunek skad dobiegają dzwieki. Posadz kogos innego za kierownicą a sam siadz na tylnej kanapie i nasluchuj

Skoro kojarzysz to z butelkami to znaczy ze jest taki dzwiek ocierania plastik o plastik?

Spróbuję dzisiaj wieczorem coś nasłuchać. DRAY zasugerował łożysko, jeśli dźwięk pojawiałby się podczas skręcania kołami nawet w miejscu- u mnie cisza. Dźwięk plastik o plastik raczej nie, specyficznie brzmi 100% jak butelki ruszające się w zgrzewce, albo jak małe busy osobowe na nierównościach- chociaż tam to plastiki trą wszędzie. Na różnych forach ludzie typowali linki ręcznego i właśnie elementy amortyzatora. U mnie poduszki amortyzatorów są do wymiany, zastanawiam się tylko czy wymieniać je teraz, jeśli amortyzator przedni zaczyna lekko bujać u góry, a jego sprawność na skp wyszła ok 70%.

słaby, ale dźwięk słychać.
https://www.youtube.com/watch?v=T7kBF0cd5Po

faktycznie, strasznie dziwny odglos
diagnozuj dalej, probuj ustalic okolicznosci
zmienia sie jakos z predkoscia auta? na postoju mowisz ze nie ma
albo pojawia sie jak jedziesz po nierownosciach? to by potwierdzalo ze cos w zawieszeniu

Sprawdź łączniki stabilizatora z tyłu czy czasem któryś z nich nie jest pękniety. Miałem coś podobne dźwięki z tym, że bardziej piszczące i okazało się, że to on.
Było go słychać właśnie przy wolnej jeździe na nierownościach itp.
Dźwięk czasem przenosił się na przód auta stąd też były problemy z lokalizacją ale na podnośniku wszystko wyszło

Łączniki tył były wymieniane tydzień temu, co ciekawe wydaje mi się że zaczęło się odzywać właśnie wtedy... Nie mniej dźwięki ewidentnie dochodzą z przodu auta, a przynajmniej podczas dzisiejszych oględzin przy otwartej masce tak to wyglądało. Zdarzało mu się gwizdać podczas stania w miejscu i dodawania gazu. Muszę jednak chyba poczekać aż dźwięk 'dojrzeje' bo dziś zrobiłem ok 5 km bez żadnych dźwięków, a podczas oględzin piszczało kiedy chciało, bez żadnej zasady...

Swoją drogą, od czego jest ten wężyk i dlaczego jest tak brutalnie sciśnięty? :O

Mnie to pasuje na świszczący wentylator nawiewu na nierównościach

Problem rozwiązany, w sumie już do niego przywykłem... ale:
zaczęło mi ubywać płynu chłodniczego - chłodnica nie daje rady, w sumie mea culpa, zachciało mi się na powrocie z pracy i chłodnym silniku wciągnąć vectrę cwaniakującego kumpla...

Otóż oparłem się otwierając korek wlewu o filtr powietrza, i nastąpiło zdziwienie- coś zagwizdało. Raz, drugi, trzeci.. kurde faktycznie podobnie brzmi, auto pracuje, filtr się telepie. Umocowałem obudowę filtra na sztywno i jak ręką odjął. No chociaż to się udało usunąć bez wymiany połowy samochodu