Hej,


Przymierzam się do zakupu e46 2.0 ale z tego co czytam to nie wiem czy to najlepszy pomysł. Obecnie pozbywam się Audi a4 b5 1.6 i jeździło mi się słabo, poza tym było awaryjne. Posiadałem je dwa lata. Chcę spróbować rwd, wcześniej nie było mnie raczej stać, a e36 nie chciałem brać.

Otóż przejdę do rzeczy, każdy pisze o poślizgach oraz mówi jak to tragicznie jest zimą. Jeżdżę zgodnie z przepisami, nie przekraczam prędkości i próbuje sobie obliczyć szanse wpadnięcia w poślizg. Zeszłej zimy popadało śniegu max 2 tygodnie (Szczecin). Czy ktoś mi może opisać jak wyglądała wasza pierwsza zima? Obciążaliście czymś tył?


PS. Nie wiem czy to dobry dział, więc nie bijcie

Nie masz się czego bać Fakt że dużo łatwiej tylnym napędem bokiem iść ale to trzeba DSC/ASC wyłączyć bo tak to ciężko jest ;P Ja w tamtym roku to fakt miałem problemy z poślizgami przez chwile ale miałem opony wielosezonowe do tego łyse ^^ Założyłem na tył normalne opony zimowe i na przodzie miałem te łyse wielosezonówki i nie miałem żadnych problemów z poślizgami ABSOLUTNIE NIE MASZ SIĘ CZEGO BAĆ !! Do tego z silnikiem 2.0 to nie poszalejesz mocno Ale czy to tylny napęd czy przedni nic nie zastąpi zdrowego rozsądku Moim zdaniem napęd na tył daje tylko dodatkowych możliwości

Dobre opony to podstawa. Zdarza mi sie po gorkach jezdzic i do tej pory zakopalem sie dwa razy E30 we Wroclawiu (naprawde duza zaspa) a E46 raz u kumpeli pod blokiem gdzie probowalem po lodzie pod gorke wjechac i mi tyl znioslo na bok.
Z poslizgami to zauwazylem ze w RWD jakos latwiej mi sie je kontroluje, odpuszczasz gaz i tyl fajnie lapie (E30) w E46 raz czy dwa poszedlem bokiem - za duzo roboty z wylaczaniem DSC i wlaczeniem manuala w ASB, jak zrobie jedno zapomne o drugim

ranagazoo pisze: próbuje sobie obliczyć szanse wpadnięcia w poślizg.

Pomoge Ci, wynik wynosi 50% tzn. albo wpadniesz w poslizg albo nie

A powaznie to pierwszy snieg bedzie ostrożne, a pozniej sam zaczniesz wylaczac trakcje

Broder pisze:

ranagazoo pisze:

A powaznie to pierwszy snieg bedzie ostrożne, a pozniej sam zaczniesz wylaczac trakcje

Zgadzam się z tym co broder pisze

Nie ma się czego bać na swoim przykładzie odebrałem prawko w listopadzie i żadnego problemu z zimą, a też każdy straszył .. Co nie znaczy, że nie trzeba uważać

Przy 2.0 z włączoną kontrolą trakcji nie masz się czego obawiać. Przy przyzwoitych oponach trzeba ewidentnie chcieć, żeby wpaść w poślizg (co z włączoną kontrolą trakcji jest raczej ciężkie). Ogólnie jak nie będziesz szaleć i nie wyłączysz ASC / DSC to nie masz się czego obawiać i możesz śmiało kupować .

A ja Ci polecam odwiedzić miejscówkę do latania bokiem (jest taka jedna w szczecinie z tego co mi wiadomo, dokładnie nie pamiętam gdzie) i jak będzie śnieg to się pobaw, po próbuj, zobaczysz i poczujesz jak się samochód zachowuje podczas poślizgu.

Powiem tak. Po zdaniu prawka mając 18lat od razu wsiadłem na Mercedesa W210 320CDI. Tył napęd, spora moc, sporo niutków i jakoś żyję Tak jak koledzy wcześniej pisali. Uważać, zdrowy rozsądek, troszkę obycia z autem, dobre opony i sam będziesz czekał, na rondo żeby bokiem polecieć
Co do górek, ruszania, zaspy itd. Mam dla porównania drugie auto przednionapędowe i jakoś nie widzę większej różnicy. Jak sie zakopiesz po same nadkola to może Quattro coś drgnie

Z tymi poślizgami to raczej urban legends. Moja żona przesiada się czasem ze swojego scenica dci na moje 2,8 i jeździ bez problemów. Pomysł z kupieniem 2,0 można przemyśleć pod katem większego silnika, na pewno nie będziesz żałował.