AUTO CZĘŚCI " MAR-CAR " KAROLEW 15B koło Zduńskiej Woli

Jeśli kupiłeś coś na Allegro/innych aukcjach lub w jakimś sklepie i chcesz się podzielić z innymi opinią, to jest miejsce do tego
Regulamin forum
Zanim coś napiszesz, zobacz jak prawidłowo tytułować tematy.
pawlo2404
Przyjaciel forum
Posty: 1583
Rejestracja: 18 sty 13, 8:12
BMW: Bmw e46 330i
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: mazowieckie
Miasto: Kobylka
VIN: Km66970

#1

Post autor: pawlo2404 »

Wklejam,iż spota kalo to mojego szwagra.
Witam,
jestem tu nowy i trochę mi przykro, że od razu ten dział przypadł mi do gustu. Ale po tym co mnie spotkało myślę, że warto o tym napisać, żeby nikt inny nie wpakował się na minę.
Mianowicie, szczerze NIE POLECAM jednocześnie sprzedawcy AUTO CZĘŚCI " MAR-CAR " KAROLEW 15B 98-220 ZDUŃSKA WOLA TEL. 728-980-178 nick z Allegro 2010_MAR-CAR, jak również silnika M62B44 który ten oto Pan sprzedawał, z którym miałem niezłe przygody.
Silnik kupiłem dokładnie dwa tygodnie temu, pojechałem spod Warszawy po niego oczywiście wcześniej zadzwoniłem i wypytałem o silnik. Sprzedawca twierdził, że silnik jest w super stanie i że do ostatniego momentu zanim go wyjęli jeździł w 7er automat, przebieg jak twierdził niecałe 200tyś. Jedyna wada jaką miał silnik o której poinformował mnie sprzedawca to cieknący uszczelniacz z przodu silnika za kołem pasowym a tak to silnik gotowy do włożenia i do jazdy, niemyty więc można dokładnie obejrzeć. Po konsultacji z moim mechanikiem który również rozmawiał ze sprzedającym i usłyszał dokładnie to samo powiedział, że uszczelniacz to nie problem i możemy brać. Silnik kosztował 3500 z osprzętem więc ani dużo ani jakoś specjalnie mało, cena uważam normalna. Przed wyjazdem zadzwoniłem jeszcze raz zapytać czy oby na pewno z tym silnikiem wszystko ok bo jednak to 200km i 3500tyś zł. Sprzedawca twierdził, że tak i że w ogóle się dziwi, że ludzie tak się boją kupować i są tacy nieufni, że on tyle lat siedzi w tej branży i byle czego nie sprzedaje, prosił żebym wpłacił 200zł zaliczki na konto, wpłaciłem...pożyczyłem auto i z kolegą jedziemy.
Po przyjechaniu na miejsce moim oczom ukazała się V8, już przygotowana stała na placu. Po pierwsze cała brudna, oblepiona no ale to akurat przód silnika, obudowa rozrządu i ten wspomniany wcześniej uszczelniacz, no faktycznie pomyślałem, że to chyba on tak narozrabiał. Dekle zaworów również się pociły... Ale to, że brudny o niczym nie świadczy pomyślałem, że się umyje wymieni uszczelnienie i będzie latał. Zaniepokoił mnie trochę wszechobecny silikon, wszędzie on był, każde uszczelnienie było w silikonie ale jak zapytałem o to usłyszałem odpowiedz, że tak przyjechał nic nie ciekło i jest wszystko szczelne. Jednym słowem nie ma powodów do obaw poza tym dostajemy 14 dni gwarancji. Ok niech będzie, bierzemy.
Zadowoleni choć pełni obaw jak to przy zakupie używanej rzeczy za niemałe pieniądze wracamy i jedziemy prosto do warsztatu zostawić motor. Piątek wieczór zwalamy silnik u mechanika i mówi, że ma trochę roboty i będzie na środę. Środa wieczór dzwoni. Wszystko posprawdzane, porobione już miał być wkładany i okazało się, że to anglik i trzeba przełożyć kolektory i wywiercić otwór na rozrusznik. My z tego wszystkiego wcześniej nawet nie wpadliśmy na to żeby zapytać a sprzedawca słowem nie wspomniał że to z angola. Samochód ma być gotowy do odbioru na piątek. Piątek wieczór znowu telefon. Pełen nadziei, że będę miał auto do odbioru, w słuchawce słyszę-panie Zbyszku złych wieści ciąg dalszy... Pierwszy problem, silnik w aucie zalany świeżym olejem i ciekło ciurkiem. Przewody od filtra oleju, które przykręcone są do bloku. Ktoś tam wcześniej grzebał źle poskładał, brakowało uszczelnień ale udało się to zrobić. Samochód byłby do odbioru ale niestety kolejne odpalenie i zaczęła się lać woda z magistrali wodnej z tyłu silnika. Poniedziałek, wtorek auto będzie zrobione. Wkurzyłem się i dzwonie do sprzedawcy że silnik miał być do włożenia i jazdy a ciągle coś cieknie, że to anglik i żeby mi zwrócił jakieś pieniądze chociaż 200zł żeby dołożyć do robocizny. Zgodził się bez problemu i przelał pieniądze na konto. Wtorek po południu telefon, diagnoza-silnik złom!! Jeździ, z 300 km zostało może 190, gotuje się i wywala wodę. Wszystkie przyczyny sprawdzone, zostaję uszczelka pod głowicą, pęknięta głowica lub Bóg wie co jeszcze... Zaniemówiłem!!
Pytam co dalej. Najlepiej go oddać puki jeszcze jest gwarancja, według mnie to silnik był rozebrany w celu sprzedania na części i złożony żeby sprzedać w całości powiedział mechanik. Zresztą później jak przeanalizowałem to faktycznie bo skąd byłby ten silikon pod każdą uszczelką. I jeszcze jedna ciekawostka każda część/czujnik była podpisana białym korektorem e38 740i. Chłopaki w warsztacie śmiali się że pewnie tłoki też już ma opisane...Dzwonie do sprzedającego, powiedziałem jaki jest problem, co się dzieje że silnik jest uszkodzony, przepraszał, mówił że to pierwszy raz go spotkało, że silnik naprawdę był sprawny i zgodził się go przyjąć. Po chwili sam zadzwonił i zaproponował żebym go naprawił a on pokryje koszta ale mechanik powiedział że śmiało naprawa może przekroczyć wartość silnika i ta wywalająca woda to pół biedy ale gdzie się kucyki podziały. Wczoraj wieczorem pożyczyłem samochód i pojechałem po silnik żeby dzisiaj rano móc wystartować. Wziąłem urlop i z tym samym kolegom pojechaliśmy oddać ten silnik. Już na placu właściciel jeszcze raz przepraszał, oddal pieniądze za sam silnik minus 200 które mi wcześniej przelał na dołożenie do robocizny mechanika.
Z kosztami paliwa i robocizną byłem w tamtym momencie jakieś 1100 do tyłu ale co zrobić, chłopak chyba liczył że już mi na paliwo nie zostanie żeby go zwrócić i może mu się uda skoro takie [BAD] sprzedał. I już po oddaniu kasy powiedziałem mu teorie mechanika, że ten silnik to wygląda tak jakby ktoś go rozebrał i złożył jeszcze raz do kupy. Sprzedający do mnie, że kiedyś ktoś go kupił coś tam rozebrał i im zwrócił i tak sprzedali... Wyszedłem bo nie mogłem. To chyba tyle ode mnie, radze każdemu kto trafi na ten post omijać ten silnik z daleka. Sprzedający niby po części w porządku się zachował najpierw zwrócił parę groszy później chciał pokryć koszty ewentualnej naprawy ale najgorsze że on o tym wszystkim wiedział więc po co były te gadki że niby igła itp. Chyba myślał, że mu się uda... Również uważajcie. Na powrocie kupiłem kolejny silnik, również zachwalany i mam nadzieje, że tym razem będę się nim chwalił w innym dziale a nie tu:)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
MARC
Administrator
Posty: 5472
Rejestracja: 12 lip 11, 15:25
BMW: Search
Rok produkcji: 2004
Państwo: Polska
Województwo: małopolskie
Miasto: KRAKOW
Lokalizacja: KRAKÓW

#2

Post autor: MARC »

Ciekawa a zarazem nieprzyjemna przygoda...

Całe szczęści że gość oddał kasę, bo mógł powiedzieć że przelał Ci 200 PLN bo tak chciałeś, wyczułeś słabość u niego i ciągniesz dalej kase...
Miałeś dużo szczęścia.
Młody90
Bywalec forum
Posty: 2274
Rejestracja: 19 lut 13, 10:45
BMW: 320D M47
Rok produkcji: 1999
Państwo: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Zabrze
VIN: KE44253

#3

Post autor: Młody90 »

duzo szczescia ze w ogole mogles go zwrocic ! .

Powodzenia w dalszej czesci modzenia przy nowym silniku !
pawlo2404
Przyjaciel forum
Posty: 1583
Rejestracja: 18 sty 13, 8:12
BMW: Bmw e46 330i
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: mazowieckie
Miasto: Kobylka
VIN: Km66970

#4

Post autor: pawlo2404 »

gościu dal 14 dni gwarancji rozruchowej,wiec laski nie robił,a nawet gdy to by oberwał z liścia i tyle wiedział by za co :D Wiedział co sprzedaje gówno w papierku ,a mimo to sprzedał.

EDIT: Laski czy łaski nie robił ? :lol:
Ninja

#5

Post autor: Ninja »

Witam,
Z racji, że mieszkam w Zduńskiej Woli i miałem okazję kupować tam ("MAR-CAR") kilka razy przeróżne części to mogę coś w temacie powiedzieć.
Wiadomo, auta są tam sprowadzane i rozbierane na części. Jest warsztat do którego nikogo nie wpuszczają, a w którym posiadają na prawdę mnóstwo rzeczy.
Są to podzespoły przede wszystkim do VW i BMW. Jeśli chodzi o sprzedającego to nigdy nie miałem problemu ze zwrotem, czy zamianą części.
Inna sprawa, że kupowałem przeważnie drobne elementy wyposażenia, a tutaj mowa o całym silniku. Tak czy inaczej na powyższym przykładzie widać, że należy być wielce ostrożnym przy zakupie używanego silnika i najlepiej sprawdzać go kiedy jest jeszcze w samochodzie.

http://allegro.pl/show_user.php?uid=18253798 - tutaj jest ich konto na Allegro,
pawlo2404
Przyjaciel forum
Posty: 1583
Rejestracja: 18 sty 13, 8:12
BMW: Bmw e46 330i
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: mazowieckie
Miasto: Kobylka
VIN: Km66970

#6

Post autor: pawlo2404 »

łaski czy laski jak pisałem nic z tych rzeczy :) :) :) najgorsze ze wiedział o stanie silnika ,a mówił ze wszystko jest pięknie ładnie
Napisz odpowiedź
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatnia aktywność

Wróć do „Opinie o sklepach/sprzedawcach z Allegro/olx/innych stron”