Witam, mam mały/duży problem ze swoją beemka [320d 1998r], pewnego dnia nie wiedzieć czemu ( może dlatego że wcześniejszy samochód był na benzynę) zamyślony zajechałem na stacje i zalałem samochód benzyną ( do 1/2 baku dolałem jakieś 12l beny), samochodem przejechałem jakieś 60km i nawet nic mi nie świtało że zrobiłem coś nie tak, później zaczęły się problemy z odpalaniem na ciepłym, zaczął chodzić przy niskich obrotach na trzy cylindry ąż w końcu całkiem padł ( po pierwszych objawach reszta poleciała lawinowo nie jeździłem samochodem zdążyłem zajechać tylko do mechanika). Mechanik stwierdził ze to pompa padła, po ściągnięciu dowiedziałem się ze w pompie znajduje się benzyna, pompę odesłałem do regeneracji zrobiono w niej: podzespoły przestawiacza kąta wtrysku, uszczelnienia, zawór dawki oraz sprawdzili to na stole pobierczym odesłali mi tą pompę mechanik spuścił całe paliwo przeczyscił calutki układ wymienił filtr paliwa i samochod nie odpalał stwierdzi że wtryski padły wykręciłem wtryski pojechałem z nimi do serwisu boscha w świebodzinie wtryski zostały wyczyszczone i zmienili w nich podkładki miedziane i okazało się że są dobre, montaż do samochodu odpowietrzenie i samochód dalej nie pali, do kompa będę miał dostęp dopiero w poniedziałek, ale tak z ciekawości chciałem Was zapytać co to może byc?

Cześć.

Widzę, że jesteś z Nowej Soli... Tankowałeś wtedy może na Shellu na ul. Staszica ? Bo wiem, że właśnie na tej stacji w ostatnim czasie był mega wielki problem otóż do zbiorników na ON zalali benzyne i ludzie z dystrybutora nieświadomie tankowali benzynę zamiast ropy.

Kierowca od znajomego z firmy zatankował w ten sposób do ciężarówki paliwa za 5tys. i pod granicą ciężarówka padła.


Co do tematu, to powiedz mi u kogo naprawiasz Beemkę ?

Sprawdzaliście pompe paliwa w zbiorniku ? Czy na pewno układ jest dobrze wyczyszczony ?
Sprawdzaliście ewentualne błędy na kompie ?

Pozdrawiam !

Wydaje mi się właśnie że ostatnie tankowanie wykonywałem na Orlenie na ul Wojska Polskiego. Ogólnie nie lubię korzystać z usług mechanika ale gościu z ul Getta ( Matysik ma na nazwisko) wydawał mi się dość wiarygodny więc oddałem mu samochód żeby się tym zajął. Pompy w zbiorniku nie sprawdzaliśmy a faktycznie może to być jej wina, bo jak w baku miałem mało ropy to beta miała problemy z odpalaniem na zimnym, do kompa będę miał dostęp w poniedziałek dopiero, więc wtedy dam znać co wyszło.

Podstawowe pytanie jakie przychodzi mi do glowy to...czy twoj mechanik demontowal i montowal pompy wtryskowe w e46?Nawet maly blad podczas montazu lub przestawienie pompy moze byc doprowadzic do braku mozliwosci odpalenia auta.Koniecznie trzeba podpiac auto pod komputer

Koleś mówił że tym się zajmował nie raz, ale kto tam go wie.

Mam fejsa do E46 z przejściówką na okrągłe złącze. Tylko muszę INPE zainstalować, więc w razie potrzeby to ewentualnie pomogę.

No i samochód został sprawdzony komputerem, żadnych błędów nie ma, coś mi się wydaje że mechanik dał dupy i źle ustawił pompę...

Jeżeli wyjdzie, że nawalił mechanik to nie masz wyjścia. Przeleć mu żonę.

delano pisze:Jeżeli wyjdzie, że nawalił mechanik to nie masz wyjścia. Przeleć mu żonę.

Dobre Szkoda że mechanicy w mojej okolicy nie mają fajnych żon

Witam. To samo mnie spotkało, mechanik mi zaśpiewał 3-4 tys.naprawa pompy. Kolega mi polecił pompiarza w Lesznie za 1,5 tys.,pompiarz naprawił sterownik pompy i samochód odpalił, lecz w czasie jazdy zaczął gubic moc. Dopiero w Poznaniu zregenerowano mi całą pompę razem ze sterownikiem i autko chodzi,jedynie zapłaciłem 2 razy. Pozdrawiam.